Dzisiaj o modzie, ale nieco w innej formie :)
Ostrzegam !! Będzie duużo zdjęć i dużo pisania :)
Ostrzegam !! Będzie duużo zdjęć i dużo pisania :)
2 lata temu na koniec gimnazjum dostałam pewną książkę, którą wtedy przeczytałam raz i rzuciłam w kąt. I to był Błąd !
Była to książka Mai Sablewskiej - "10 sposobów na modę"
Jest ona także autorką słów, które widzicie na pierwszym zdjęciu mojego dzisiejszego postu, swoją drogą powiedziałabym święte słowa ! Gdy nie ma uśmiechu na naszej twarzy, jesteśmy szarzy i ponurzy, nie będziemy w pełni zadowoleni z naszego ubioru !
Jest ona także autorką słów, które widzicie na pierwszym zdjęciu mojego dzisiejszego postu, swoją drogą powiedziałabym święte słowa ! Gdy nie ma uśmiechu na naszej twarzy, jesteśmy szarzy i ponurzy, nie będziemy w pełni zadowoleni z naszego ubioru !
Wracając do książki, wtedy jeszcze nie miałam bloga, nawet nie myślałam, że będę go zakładać.. nie interesowałam się modą aż tak żeby dzielić się nią z kimś.
Niedawno robiąc porządki przypomniałam sobie o niej, poszukałam jej i znalazłam !
Teraz Czytam ją z pełnym zainteresowaniem i zapałem !
Chcę z wami podzielić się tymi "10-cioma sposobami na modę" :)
Na początku książki Maja przedstawia nam siebie :
Sposób numer 1 :
"W dzieciństwie chciałam wyglądać tak pięknie jak mama.Cóż z tego, skoro miałam sportową sylwetkę i długie nogi, które były obiektem żartów moich koleżanek i kolegów ze szkoły podstawowej.Nosiłam więc - nie tylko dla wygody - wielkie bluzy." Tak zaczynają się słowa pisane przez Maję.
Pierwsze zdanie pasuję także do mnie, ja również od małego chciałam być taka jak mama. Już nie mogłam się doczekać kiedy będę wystarczająco duża, żeby móc się malować tak jak ona, ubierać tak jak ona. A teraz pożyczamy sobie ciuchy i kosmetyki nawzajem. Reszta cytatu pokazuje, że nawet Maja Sablewska nie miała kiedyś łatwo. Gdzie w dzisiejszych czasach taka sylwetka i długie nogi to atuty !
W dalszej części opowiada ona o tym, że nie chciała być jak inne dziewczyny, czyli nosić mini spódniczek, obcisłych bluzeczek i kilograma świecidełek. Kiedy miała 15 lat mama zabrała ją do sklepu z oryginalnymi dżinsami, których wszystkie dziewczyny jej zazdrościły. Zaczęła coraz bardziej interesować się modą, pracowała na myjni, aby zarobić sobie na każdą upatrzoną rzecz.
W końcu przeprowadziła się do Warszawy, gdzie zamieszkała z Natalią Kukulską i jej rodziną.
Na jednym z jej koncertów zauważyła ją Katarzyna Kanclerz, szefowa Universal Music Polska. Zaprosiła ją na spotkanie i niedługo potem zatrudniła w swojej ekipie.
Maja pisze, że przełomem był wylot do NY, gdzie jedna z jej artystek występowała dla Polonii. Wychodząc z hotelu ubrała dżinsy i luźny T-shirt, na głowę włożyła czapkę w paski, a pod rękę wzięła marynarkę przygotowaną na spotkanie.
"(...)Po bardzo udanym spotkaniu wsiadłam do taksówki i usłyszałam : "Pięknie wyglądasz i pewnie równie dobrze się dzisiaj czujesz". W tym momencie zrozumiałam, czym naprawdę jest wizerunek. I to, że nie wygląd jest tu najważniejszy" Uświadomił jej to taksówkarz o imieniu Brian. "Otóż wizerunek to dużo więcej niż ubranie, Gdybym nie czuła się świetnie, kto wie, czy ten miły taksówkarz zwróciłby uwagę na mój wygląd". Na pewno miała uśmiech na twarzy i gdyby nie to kto wie może nie zwróciłby na nią uwagi. "Od tamtej chwili wiem, że to, jak się czujemy i kim jesteśmy, ma niesamowite przełożenie na to, jak wyglądamy. A to wszystko tworzy wizerunek, czyli sposób, w jaki odbierają nas inni"
Piękne słowa i takie prawdziwe. Dzięki temu rozdziałowi zrozumiałam, że muszę się więcej uśmiechać !! :)
Dodaje, że przy okazji przełamała wstręt do sukienek i szpilek. W 2011 roku w programie Dzień Dobry TVN znawcy mody uznali ją za jedną z najlepiej ubranych Polek ! Super prawda ?? :)
"(...) Be free. Bądź wolna, bądź sobą."
Słowa, które wzięłam sobie do serca. Gdy nie będzie sobą, gdy będziemy kogoś udawać, nigdy nie będziemy wolni, nigdy nie będziemy do końca spełnieni.. tak ja rozumiem te słowa. Każdy na pewno zrozumie je na swój sposób.
"Nie urodziłam się, mając własny, charakterystyczny styl. Długo do niego dochodziłam. Pewnie uznacie to za dziwne i niezrozumiałe, ale w dużym stopniu pomogły mi w tym... tatuaże." Maja opowiada o tym, że traktuje tatuaże jak biżuterię. Opowiada o każdym z osobna, gdzie i przez kogo został zrobiony.Po 9 tatuażu już przestała liczyć ;) Zauważyła, że przez tatuaże niektóre z jej ubrań przestały pasować do nich i powoli znikało to co nie współgrało z dziarami. "Wcześniej błądziłam. Kupowałam ciuchy, które podobały mi się na wieszaki w sklepie albo na innych osobach. Miałam ubrania z cekinami, bo inne dziewczyny świetnie w nich wyglądały, a potem sama ich nie nosiłam" moim zdaniem to jest przykład dla nas, żeby pochopnie nie podejmować decyzji lub na przykładzie czegoś lub kogoś. Gdy czytelniczki Mai bloga oceniały jej zdjęcia, powoli wypracowała swój styl.
"Ja też już mam swoje sposoby na dobry wygląd i teraz chcę się nimi z wami podzielić"
Maja opowiada w tym rozdziale o swojej babci. "Do dziś wszyscy zachwycają się jej stylem.Babcia uwielbia kolory jesieni,które wypełniają jej szafę, i wygląda w nich tak samo pięknie o każdej porze roku." Takiej babci tylko pozazdrościć !
Sposób numer 7 :
Otóż to ! Rozmiar rozmiarowi nie równy ! Trzeba mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć ! Jeśli tylko mamy taką możliwość :) I w ogóle nie przejmować się tym, że w jednym sklepie kupiłyśmy bluzkę o rozmiarze S a w drugim o rozmiarze M czy jeszcze innym. A każdym sklepie może być całkowicie inna rozmiarówka i nie możemy się tym kompletnie przejmować ! :)
Rada Mai :
Maja opowiada o tym jak prowadząc bloga dostaje listy z pytaniami typu : "Pani Maju co mam zrobić, żeby pod ubraniem schować zbędne kilogramy" lub "Mam taką i taką figurę i nie mogę chodzić w obcisłych ubraniach" .
Jest jeden i prosty sposób :
"(...) Otóż na wszystkie tego typu problemy polecam mój ulubiony rozmiar oversize (...)" Dokładnie ! Oversize daje poczucie komfortu. Nie czujemy się ani skrępowane ani nieswojo..Możemy również eksperymentować z takimi większymi rzeczami. Maja podaje przykład przewiązania paskiem dużego T-shirtu na biodrach co będzie wyglądało bardzo seksownie. Może nam to również pomóc w ubiorze na cebulkę np. większa biała bluzka i na to jakiś sweter. Jest to super rozwiązanie ! :)
Sposób numer 8 :
Ja osobiście uwielbiam dodatki w postaci biżuterii ! <3
Wszelkiego rodzaju ! Hand-made, kupowaną sztuczną biżuterię kocham ! :)
Ale jako dodatek możemy zaliczyć torbę, buty, kapelusz czy apaszkę.
Ten rozdział zawiera opowieść o tym jak w X Factor Maja przekonała się nie tylko do szpilek, ale zaczęła miewać mocny makijaż i bujną fryzurę. "(...) Przekonałam się, jak bardzo wpływa to na nasz wizerunek." Opowiada także o swojej historii z włosami, eksperymentowała z długością i kolorami, ale jednak ostatecznie wróciła do blondu. W końcu poprosiła profesjonalistów, aby doradzili nam jak dbać o włosy, paznokcie i make-up. Czytajcie :
Nie każdy ma tyle szczęścia, że genetycznie dziedziczy piękną cerę, figurę i urodę, A nawet jeśli tak jest trzeba to pielęgnować, bo nie będzie ona na zawsze. Trzeba zadbać o to, żeby została ona świeża i zdrowa jak najdłużej ! Dbajmy o nasze ciało tak, abyśmy to MY czuli się w nim dobrze !
Niedawno robiąc porządki przypomniałam sobie o niej, poszukałam jej i znalazłam !
Teraz Czytam ją z pełnym zainteresowaniem i zapałem !
Chcę z wami podzielić się tymi "10-cioma sposobami na modę" :)
Sposób numer 1 :
"W dzieciństwie chciałam wyglądać tak pięknie jak mama.Cóż z tego, skoro miałam sportową sylwetkę i długie nogi, które były obiektem żartów moich koleżanek i kolegów ze szkoły podstawowej.Nosiłam więc - nie tylko dla wygody - wielkie bluzy." Tak zaczynają się słowa pisane przez Maję.
Pierwsze zdanie pasuję także do mnie, ja również od małego chciałam być taka jak mama. Już nie mogłam się doczekać kiedy będę wystarczająco duża, żeby móc się malować tak jak ona, ubierać tak jak ona. A teraz pożyczamy sobie ciuchy i kosmetyki nawzajem. Reszta cytatu pokazuje, że nawet Maja Sablewska nie miała kiedyś łatwo. Gdzie w dzisiejszych czasach taka sylwetka i długie nogi to atuty !
W dalszej części opowiada ona o tym, że nie chciała być jak inne dziewczyny, czyli nosić mini spódniczek, obcisłych bluzeczek i kilograma świecidełek. Kiedy miała 15 lat mama zabrała ją do sklepu z oryginalnymi dżinsami, których wszystkie dziewczyny jej zazdrościły. Zaczęła coraz bardziej interesować się modą, pracowała na myjni, aby zarobić sobie na każdą upatrzoną rzecz.
W końcu przeprowadziła się do Warszawy, gdzie zamieszkała z Natalią Kukulską i jej rodziną.
Na jednym z jej koncertów zauważyła ją Katarzyna Kanclerz, szefowa Universal Music Polska. Zaprosiła ją na spotkanie i niedługo potem zatrudniła w swojej ekipie.
Maja pisze, że przełomem był wylot do NY, gdzie jedna z jej artystek występowała dla Polonii. Wychodząc z hotelu ubrała dżinsy i luźny T-shirt, na głowę włożyła czapkę w paski, a pod rękę wzięła marynarkę przygotowaną na spotkanie.
"(...)Po bardzo udanym spotkaniu wsiadłam do taksówki i usłyszałam : "Pięknie wyglądasz i pewnie równie dobrze się dzisiaj czujesz". W tym momencie zrozumiałam, czym naprawdę jest wizerunek. I to, że nie wygląd jest tu najważniejszy" Uświadomił jej to taksówkarz o imieniu Brian. "Otóż wizerunek to dużo więcej niż ubranie, Gdybym nie czuła się świetnie, kto wie, czy ten miły taksówkarz zwróciłby uwagę na mój wygląd". Na pewno miała uśmiech na twarzy i gdyby nie to kto wie może nie zwróciłby na nią uwagi. "Od tamtej chwili wiem, że to, jak się czujemy i kim jesteśmy, ma niesamowite przełożenie na to, jak wyglądamy. A to wszystko tworzy wizerunek, czyli sposób, w jaki odbierają nas inni"
Piękne słowa i takie prawdziwe. Dzięki temu rozdziałowi zrozumiałam, że muszę się więcej uśmiechać !! :)
Sposób numer 2 :
Maja w tym rozdziale opowiada o udziale w X Factor, że chciała pozostać sobią i udało jej się to ! :)Dodaje, że przy okazji przełamała wstręt do sukienek i szpilek. W 2011 roku w programie Dzień Dobry TVN znawcy mody uznali ją za jedną z najlepiej ubranych Polek ! Super prawda ?? :)
Słowa, które wzięłam sobie do serca. Gdy nie będzie sobą, gdy będziemy kogoś udawać, nigdy nie będziemy wolni, nigdy nie będziemy do końca spełnieni.. tak ja rozumiem te słowa. Każdy na pewno zrozumie je na swój sposób.
"Nie urodziłam się, mając własny, charakterystyczny styl. Długo do niego dochodziłam. Pewnie uznacie to za dziwne i niezrozumiałe, ale w dużym stopniu pomogły mi w tym... tatuaże." Maja opowiada o tym, że traktuje tatuaże jak biżuterię. Opowiada o każdym z osobna, gdzie i przez kogo został zrobiony.Po 9 tatuażu już przestała liczyć ;) Zauważyła, że przez tatuaże niektóre z jej ubrań przestały pasować do nich i powoli znikało to co nie współgrało z dziarami. "Wcześniej błądziłam. Kupowałam ciuchy, które podobały mi się na wieszaki w sklepie albo na innych osobach. Miałam ubrania z cekinami, bo inne dziewczyny świetnie w nich wyglądały, a potem sama ich nie nosiłam" moim zdaniem to jest przykład dla nas, żeby pochopnie nie podejmować decyzji lub na przykładzie czegoś lub kogoś. Gdy czytelniczki Mai bloga oceniały jej zdjęcia, powoli wypracowała swój styl.
"Ja też już mam swoje sposoby na dobry wygląd i teraz chcę się nimi z wami podzielić"
Sposób numer 3 :
"Do tej pory raczej nie mogłam sobie pozwolić na "dżinsy z reklamy", więc kupowałam na straganach kolejne podróbki i po kilki praniach trzeba było wydać pieniądze na następne. Mama jednak zawsze uważała, że lepiej uzbierać grosz do grosza i kupić jedną porządną rzecz, niż kilka, ale za to złej jakości."
Tak pisze Maja w 3 rozdziale. Moje zdanie jest nieco inne. Jeśli uzbierałam sobie większą kwotę i jadę do galerii wolałabym kupić sobie np. 3 bluzki po 30 zł niż jedną jakąś za 100 zł. Musiałaby mi naprawdę zawirować w głowie jakaś rzecz ! Jak na przykład teraz spodenki ze strony http://love-shorts.com.pl, które kosztują około 130 zł szukałam tańszych i podobnych niestety nie znalazłam i nie wiem czy nie skusze się na te :)
"Porządek zrobiony w szafie da nam komfort i każdego dnia ułatwi wybór tego, w co zechcemy się ubrać. Wystarczy zrezygnować z tych ciuchów, które zajmują miejsce i do których nie wracamy dłuższy czas. Możemy je oddać siostrze, kuzynce, koleżance i tym samym przy okazji zrobić komuś przyjemność."
Jestem tego samego zdania ! Dlatego co jakiś czas robię przegląd mojej szafy i albo moja mama coś po mnie przejmuję ( robi to z wielką chęcią ! ) albo wystawiam coś na sprzedaż, jeśli stan tej rzeczy jest dobry. Dlatego też założyłam sobie konto na portalu szafa.pl i zrobiłam osobą stronę tutaj na blogu, żeby ktoś kto jest zainteresowany mógł mieć ze mną lepszy kontakt i łatwy dostęp :)
"Sposobem na unikanie nietrafionych zakupów jest lista "plusów" i "minusów". Podzielcie kartkę na pół. Po jednej stronie zapiszcie wszystkie kolory i fasony, których nie lubicie, a po drugiej te, w których czujecie się najlepiej.Kiedy następnym razem wybierzecie się do sklepu po nowy ciuch czy buty, włóżcie kartkę do portfela i zabierzcie ze sobą" Radzi Maja. Myślę, że to świetny sposób ! Muszę spróbować tak zrobić. A wy co myślicie ?? A może już tak robiliście kiedyś ??? Może pomorze nam to w dobrym wyborze jakiegoś ciucha kierując się naszymi wadami i zaletami, a nie tym że ktoś inny w tym dobrze wygląda.
"Zanim oddamy komuś ciuchy, które są nam niepotrzebne, zastanówmy się, czy nie nadają się do przerobienia." otóż to ! DIY to coś co wiele z nas stosuję i na pewno lubi się pobawić w przerabianie jakiś spodni na spodenki czy różnych tego typu rzeczy, Ja przyszykowałam sobie spodnie które przetarły mi się z tyłu nad kolanem i mam zamiar przerobić je na spodenki. Zobaczymy może mi coś z tego wyjdzie, ponieważ są to takie dżinsy na gumce :) "Po co wydawać pieniądze na nowe ? Mniej znaczy więcej, nie tylko w portfelu...".
Na tym zdjęciu widać co się dzieje, gdy mamy uśmiech na twarzy ! Maja od razu wygląda lepiej :)
Sposób numer 4 :
"Uwielbiam proste wzornictwo i minimalną ilość biżuterii. Unikam też nadmiaru kolorów. Dzięki temu nie czuję się " przebrana"." Maja pisze, że gdy chcemy dobrze dobrać swoją garderobę korzystajmy ze złotej zasady "Nie więcej niż trzy kolory" ! Ale nie obowiązuje ona dwóch barw : bieli i czerni . Natomiast, gdy nasze ubrania mają wielokolorowy wzór no koszula w kratę, w kwiaty lub inny motyw wtedy dobieramy dodatki w jednym kolorze, a zwykle najlepiej sprawdza się w kolorze czarnym. Inaczej możemy doprowadzić do tzw. kiczu. Dodatków nigdy nie powinno być za dużo. Jeśli nakładamy jakiś super ozdobny naszyjnik to oszczędźmy sobie kolczyków i bransoletek i na odwrót. Musimy z tym uważasz żeby czasem nie wyglądać jak choinka ! ;) Gdy torebka albo buty same w sobie są ozdobą to wtedy unikajmy biżuterii :)
Sposób numer 5 :
W tym rozdziale lepiej wstawię wam zdjęcia ! :)
Maja radzi, aby unikać schematów, łatwych rozwiązań i stereotypów. Nie dajmy sobie wmówić, że coś do czegoś pasuje bądź nie pasuje. Albo że torebka i buty mają mieć taki sam kolor, albo jakiś kolorów nie można ze sobą łączyć. A do wieczorowej sukienki nie muszą być tylko wysokie obcasy :)
Sposób numer 6 :Maja opowiada w tym rozdziale o swojej babci. "Do dziś wszyscy zachwycają się jej stylem.Babcia uwielbia kolory jesieni,które wypełniają jej szafę, i wygląda w nich tak samo pięknie o każdej porze roku." Takiej babci tylko pozazdrościć !
Sposób numer 7 :
Otóż to ! Rozmiar rozmiarowi nie równy ! Trzeba mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć ! Jeśli tylko mamy taką możliwość :) I w ogóle nie przejmować się tym, że w jednym sklepie kupiłyśmy bluzkę o rozmiarze S a w drugim o rozmiarze M czy jeszcze innym. A każdym sklepie może być całkowicie inna rozmiarówka i nie możemy się tym kompletnie przejmować ! :)
Rada Mai :
Maja opowiada o tym jak prowadząc bloga dostaje listy z pytaniami typu : "Pani Maju co mam zrobić, żeby pod ubraniem schować zbędne kilogramy" lub "Mam taką i taką figurę i nie mogę chodzić w obcisłych ubraniach" .
Jest jeden i prosty sposób :
"(...) Otóż na wszystkie tego typu problemy polecam mój ulubiony rozmiar oversize (...)" Dokładnie ! Oversize daje poczucie komfortu. Nie czujemy się ani skrępowane ani nieswojo..Możemy również eksperymentować z takimi większymi rzeczami. Maja podaje przykład przewiązania paskiem dużego T-shirtu na biodrach co będzie wyglądało bardzo seksownie. Może nam to również pomóc w ubiorze na cebulkę np. większa biała bluzka i na to jakiś sweter. Jest to super rozwiązanie ! :)
Ja osobiście uwielbiam dodatki w postaci biżuterii ! <3
Wszelkiego rodzaju ! Hand-made, kupowaną sztuczną biżuterię kocham ! :)
Ale jako dodatek możemy zaliczyć torbę, buty, kapelusz czy apaszkę.
Poczytajcie sobie trochę co o tym sądzi Maja :
Sposób numer 9 :Ten rozdział zawiera opowieść o tym jak w X Factor Maja przekonała się nie tylko do szpilek, ale zaczęła miewać mocny makijaż i bujną fryzurę. "(...) Przekonałam się, jak bardzo wpływa to na nasz wizerunek." Opowiada także o swojej historii z włosami, eksperymentowała z długością i kolorami, ale jednak ostatecznie wróciła do blondu. W końcu poprosiła profesjonalistów, aby doradzili nam jak dbać o włosy, paznokcie i make-up. Czytajcie :
Włosy :
Zasada "mniej znaczy więcej" dotyczy też makijażu. Jeśli mocniej podkreślamy oczy to dyskretniej oczy i na odwrót. Starajmy się, żeby nie przesadzić ! :)
Makijaż :
Paznokcie :
Sposób numer 10 :
"Kiedy piszę, że wizerunek to nie tylko ubiór, mam na myśli nie tylko stan naszego ducha, ale również to, co kryje się pod ubraniem. Nasze ciało to świętość, powinniśmy o nie troskliwie dbać. Zaczynając od skóry." Pisze Maja Sablewska.Nie każdy ma tyle szczęścia, że genetycznie dziedziczy piękną cerę, figurę i urodę, A nawet jeśli tak jest trzeba to pielęgnować, bo nie będzie ona na zawsze. Trzeba zadbać o to, żeby została ona świeża i zdrowa jak najdłużej ! Dbajmy o nasze ciało tak, abyśmy to MY czuli się w nim dobrze !
"Podstawa to odpowiednie odżywianie, a to w dzisiejszych czasach pozostawia wiele do życzenia." Dokładnie. Ciągle jesteśmy zabiegani, pochłonięci pracą lub nauką i jadamy byle co, fast-foody na mieście, batoniki zamiast obiadu i tak się to kończy, że organizm reaguje na to bardzo źle. A przecież jesteśmy tym, co jemy !
Maja opowiada, że sama zaczynając pracę w Warszawie, nie miała czasu i obiad zastępowała np. batonikiem czekoladowym lub paczką chipsów. Myślała, że gdy ma sportową sylwetkę, to nic jej nie zaszkodzi. No i błąd. Niestety kiedyś "się obudziła" z oponką na brzuchu i biodrach i z kompletnym brakiem energii o dalszego działania. Na szczęście pewnego dnia powiedziała sobie STOP !
Zaczęła się interesować zdrowym stylem życia i wszystkim co ma wpływ na wygląd i samopoczucie.
"W stwierdzeniu "jesteś tym, co jesz" jest dużo prawdy. Ja po wiem inaczej : podstawowa sprawa w zdrowym odżywianiu to wiedzieć, co się wkłada do ust(...)" Dlatego czytajmy etykietki zamieszczone na produktach ! Nie zdajemy sobie sprawy co tam jest i czego nie powinno być, a niestety się tam znajduje ! Dodatkowo jedzmy posiłki regularnie i kontrolujmy ilość posiłku.
Zasada, którą stosuje Maja Sablewska :
"Śniadanie jem za dwóch,obiadem się dzielę, a kolację oddaję."
Swoją drogą bardzo dobra zasada, chyba zacznę się do niej stosować !
No i koniec !
Gorąco wam polecam tą książkę, bo jest w niej dużo, dużo więcej ciekawych rzeczy ! Dzięki tej książce, poznałam wiele zagadek modowych i wiele ciekawostek, które Maja przekazuje. Poznałam też Maję Sablewską ! Nie taką jaką ją pokazują i opisuję gazety czy portale społecznościowe, tylko taką jaka jest na prawdę.
P.S Dużo czasu poświęciłam na tego posta i dużo w niego włożyłam, mam nadzieję, że chociaż znajdzie się jedna osoba, która będzie chciała to przeczytać i której się to spodoba :)
A na dniach pojawi się kolajny outfit ! W roli głównej neon ! Ale pojawi się też motyw kwiatowy ! ;)
Zapraszam ! :)
Fajny post.Słyszałam o tej książce ale jej nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńPo tym co napisałaś chyba ją jednak kupię ;)
Zapraszam do mnie:
http://swiatany.blogspot.com/
Chętnie przeczytałam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńKurcze nie wiedziałam że ta książka jest taka ciekawa :) Z chęcią ją kupię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://maadeleinefashion.blogspot.com/ miłego dnia :)
Bardzo fajna książka, chętnie ją kupię :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń+ Obserwuje.
+ Zapraszam do mnie na nowego posta i proszę o kliknięcie w link rzeczy: lublins.blogspot.com
Nie wiedziałam, że Maja napisała książkę!
OdpowiedzUsuńmore-clouds.blogspot.com
Muszę tą książkę mieć *.*
OdpowiedzUsuńhttp://official-patty.blogspot.com/
Książka wydaje się być pełna inspiracji aż ta energia przemawia przez post.
OdpowiedzUsuńWidać , że coś ona wnosi i sprawia że czujemy się szczęśliwsi.
Zaciekawiłaś mnie , muszę troszkę o niej jeszcze poczytać ;)
http://definition-of-dreams.blogspot.com/
szkoda,że nie mogę zabrać się za czytanie książek.. ta wydaje się na prawdę interesująca,
OdpowiedzUsuńps. masz śliczne okulary :)
pozdrawiam,
http://beiiser.blogspot.com
obs=obs
Ciekawa książka;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Its such as you read my mind! You seem to grasp a
OdpowiedzUsuńlot about this, like you wrote the book in it or something.
I think that you just can do with some p.c. to pressure the message
house a little bit, but instead of that, that is fantastic blog.
A great read. I'll definitely be back.
Also visit my web-site ... pondok kahuripan hotel
lembang (reaccion100.com)
Ale boskie okulary ;) lubię Maje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Co do łączenia obcislych i luznych rzeczy nie do konca sie zgodze, bo akurat nie raz obcisla gora i dol daja wspanialy efekt. Wiec nie warto krczowo trzymac sie wytycznych :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://tani-ciuszek.blogspot.com/
Ta książka bardzo mnie zaciekawila , post jest również świetny , napewno się słyszę mam nadzieję , że będą jeszcze tego typu posty . Naprawdę jestem zachwycona :
OdpowiedzUsuńjak-w-niebiosach.blogspot.com